Uwielbiam kuchnię regionalną Podkarpacia za różnorodność i ogromną ilość potraw wegańskich i wegetariańskich. To kuchnia bojkowska, łemkowska, żydowska, huculska, polska i również ukraińska, gdyż w II RP duża część obecnego województwa była na terenie województwa lwowskiego. Kuchnia tego regionu była bogata w bezmięsne kotlety. Bieszczadzkie łężnie, gródeckie kotlety ziemniaczane to jedne z przykładów. Dziś powracają i za sprawą pań z Koła Gospodyń Wiejskich są prezentowane na festiwalach smaku. Takie są również jaglanki z powiatu przeworskiego. To kotlety z kaszy jaglanej i soczewicy, w których również znajduje się kasza manna. Dodatek aromatycznego tymianku, majeranku i gałki muszkatołowej sprawia, że kotlety smakują wyjątkowo. Idealne z młodymi ziemniakami i mizerią lub buraczkami.
– kasze przepłukać kilka razy gorącą wodą. Włożyć do garnka, wlać 500 ml wody i dodać szczyptę soli. Gotować 10 minut od momentu wrzenia, pod przykryciem, na bardzo małym ogniu. Odstawić do wystudzenia
– soczewicę wsypać do garnka, wlać wodę i gotować 25 minut. Odcedzić i zmiksować blenderem. Odstawić do wystudzenia
– cebule pokroić w drobną kostkę i zrumienić na oleju. Wyłączyć grzanie i dodać majeranek, tymianek i przeciśnięty przez praskę czosnek. Wymieszać
– do miski dodać kaszę jaglaną, soczewicę, cebule z przyprawami, kaszę mannę, sól, pieprz i gałkę do smaku. Dokładnie wyrobić masę
– formować kotlety, obtaczać w mące i smażyć na oleju na rumiano z obu stron