Przedwojenna zupa łódzkich robotników i tkaczek. Była tak cienka i rzadka, że można było ją wciągnąć fifką do papierosów. To oczywiście wersja bardzo uboga. W tej bardziej „bogatej” dodawano więcej marchwi, pietruszki czy selera. Obowiązkowym składnikiem była kasza manna, która zagęszczała zupę. Fifka, pomimo swojej prostoty w wykonaniu i ubogiego składu, jest pyszną i delikatna zupą.
– selera, marchew, pietruszkę i dymkę pokroić w drobną kostkę. Dodać do garnka wraz z olejem i podsmażyć na średnim ogniu przez kilka minut
– dodać wodę, sól do smaku. Gotować 30 minut
– dodać kaszę i koperek. Dokładnie wymieszać. Gotować jeszcze 5 minut. Doprawić solą i pieprzem