Kaszę gotujemy zgodnie z instrukcją na opakowaniu. Przesypujemy ją do miski i studzimy.
Cebulę i czosnek drobno siekamy, marchewkę ścieramy na tarce o grubych oczkach. Na patelni rozgrzewamy masło i przesmażamy warzywa aż staną się miękkie. Gotowe dodajemy do przestudzonej kaszy i odstawiamy na 5-10 minut.
Natkę pietruszki i orzechy rozdrabniamy, wsypujemy do miski z kaszą i warzywami. Doprawiamy solą, pieprzem oraz papryką. Wbijamy jajko, wsypujemy bułkę tartą i wyrabiamy zwartą masę, z której formujemy małe pulpeciki. Każdy obtaczamy w bułce tartej.
Na patelni rozgrzewamy olej (powinno być go na tyle dużo, by zanurzyć w nim pulpety do połowy ich wysokości). Kotleciki jaglane smażymy na rozgrzanym tłuszczu, z obu stron na złoty kolor. Zdejmujemy i odsączamy z nadmiaru oleju.
Z patelni zlewamy tłuszcz (zostawiamy tylko 1-2 łyżki). Wyczyszczone i pokrojone w ćwiartki marchewki, pietruszki oraz cebulę układamy na patelni po smażeniu pulpetów. Wrzucamy czosnek w łupinie, gałązkę tymianku i gwiazdkę anyżu. Wierzch posypujemy solą oraz pieprzem, skrapiamy sokiem z cytryny i smażymy na małym ogniu przez około 8-10 minut (w między czasie warzywa przewracamy).
Do malaksera wlewamy jogurt naturalny, dodajemy majonez, umyte listki bazylii, orzechy, sok z limonki, sól oraz pieprz i blendujemy na gładki dip.
Gdy warzywa na patelni zmiękną polewamy je łyżką miodu, dokładnie mieszamy, zwiększamy ogień i smażymy przez około 1,5 minuty – aż się zarumienią.
Na talerze wykładamy glazurowane warzywa oraz dip bazyliowy. Na wierzchu układamy pulpety. Całość możemy posypać dodatkową porcją ulubionych świeżych ziół.